A w górach, w mieście lud buduje ołtarze pana Jezusa Nikt ich do tego specjalnie nie zmusza A w górach, w mieście się wieszcze, że żyjecie cieszcie i tam już zostańcie Na lepsze czasy lepiej nie czekajcie
W mieście na górze kościoły rosną jak ludzie, a lud głoduje Księże uważaj cierpliwość się wyczerpuje W mieście na górze umarli za życia szukają nadziei Nadzieja jest matką głupich i swoich dzieci nie lubi
W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż Bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne Męczeństwo Twoje nie poszło na marne
A w górach, w mieście lud buduje ołtarze pana Jezusa Nikt ich do tego specjalnie nie zmusza A w górach, w mieście się wieszcze, że żyjecie cieszcie i tam już zostańcie Na lepsze czasy lepiej nie czekajcie
OdpowiedzUsuńW mieście na górze kościoły rosną jak ludzie, a lud głoduje Księże uważaj cierpliwość się wyczerpuje W mieście na górze umarli za życia szukają nadziei Nadzieja jest matką głupich i swoich dzieci nie lubi
W niebie Cię czeka nagroda, wielka nagroda tylko grzeszyć się nie waż Bądź nam posłuszny to pójdziesz do nieba W niebie Cię czeka niewyobrażalne, totalne i spektakularne Męczeństwo Twoje nie poszło na marne