23.01.2009

* * *

Mówi się o niej przestrzeń.
Łatwo określać ją tym jednym słowem,
dużo trudniej wieloma.
Pusta i pełna zarazem wszystkiego?
Szczelnie zamknięta, mimo że otwarta,
skoro nic
wymknać się z niej nie może?
Rozdęta do bezkresu?
Bo jeśli ma kres,
z czym, u licha, graniczy?
Wisława Szymborska