20.09.2009

Brudna miłość

Jerry's w Oslo.


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Już żałuję że mnie tam nie było, bo po zdjęciach widzę że klimat był świetny :(

Kinga pisze...

Klimatyczny koncert, życiowe teksty bez przekombinowanych metafor i aksamitny głos wokalisty. Biały blues.

pjolo pisze...

Jump o Pani co jej Jola bylo na imie, szczegolnie mi przypadl.